Bałkany od wielu lat stanowią jeden z najbardziej popularnych kierunków wyjazdowych Polaków. Oczywiście nic w tym dziwnego. Kraje położone na Półwyspie Bałkańskim zachęcają zarówno swoim pięknem naturalnym, jak i architekturą. Nie można również nie wspomnieć o różnorodności kulturowej, etnicznej i religijnej, które sprawiają, że podróż samochodem przez Bałkany jest podróżą przez różne światy. W części 1 serii wpisów o podróży po Bałkanach samochodem opisałem trasę do Chorwacji, a właściwie na chorwackie wybrzeże. Tym razem przedstawię największe atrakcje wybrzeża Chorwacji, a także co warto zobaczyć w Bośni i Hercegowinie, tej konkretnie w jej południowo-zachodniej części. Wśród nich znajdziecie również mało znane miejsca w Chorwacji oraz Bośni i Hercegowinie. Wpis ten wraz z dwoma pozostałymi częściami relacji z wyjazdu można traktować jako część gotowego planu podróży samochodem po Bałkanach.
Opiszę też kilka ciekawych sytuacji, między innymi takie, przez które o mały włos nie dostałem zawału serca – ta związana jest z wężami, zaś tych na Półwyspie Bałkańskim jest naprawdę sporo. Wśród nich natomiast znajduje się niebezpieczny gatunek żmii nosorogiej – przed wyjazdem zdecydowanie warto o tym poczytać.
Spis treści
- 1 Miejsca, które odwiedziłem podczas podróży samochodem po Bałkanach na wybrzeżu Chorwacji oraz w Bośni i Hercegowinie
- 2 Wybrzeże Chorwacji – przewodnik na podróż samochodem
- 2.1 Co warto zobaczyć w Zadarze – największe atrakcje
- 2.1.1 Park Narodowy Paklenica
- 2.1.2 Kościół Świętego Donata – jedna z największych atrakcji Zadaru
- 2.1.3 Forum Rzymskie w Zadarze
- 2.1.4 Uliczki i zabytki Starego Miasta w Zadarze
- 2.1.5 Morskie Organy i Pozdrowienie Słońca – jedne z największych atrakcji Zadaru i wybrzeża Chorwacji
- 2.1.6 Atrakcje wybrzeża Chorwacji w okolicy Zadaru
- 2.1.7 Nocleg w Zadarze
- 2.1 Co warto zobaczyć w Zadarze – największe atrakcje
- 3 Południowe wybrzeże Chorwacji – Split, Podaca i Gradac
- 4 Południowo-zachodnia Bośnia i Hercegowina – podróż samochodem
- 4.1 Praktyczne informacje dotyczące podróży do Bośni i Hercegowiny samochodem
- 4.2 Wodospady Kravica – jedna z największych atrakcji Bośni i Hercegowiny, a także najpiękniejszych miejsc na Bałkanach
- 4.3 Madziugorie – jedno z najpopularniejszych miejsc pielgrzymkowych w Europie
- 4.4 Mostar – największa atrakcja Bośni i Hercegowiny. Co warto zobaczyć w Mostarze w jeden dzień?
- 4.5 Blagaj – mniej znane miejsce, ale też jedna z największych atrakcji Bośni i Hercegowiny
- 5 Droga do Dubrownika – południowe wybrzeże Chorwacji
- 6 Podsumowanie
- 7 Kosztorys
Miejsca, które odwiedziłem podczas podróży samochodem po Bałkanach na wybrzeżu Chorwacji oraz w Bośni i Hercegowinie
Skupię się na 9 miejscach – niektórych bardzo popularnych, stanowiących najpiękniejsze miejsca na Bałkanach, które warto odwiedzić, ale również mało znanych miejscach w Chorwacji oraz Bośni i Hercegowinie, od których uwagę odciąga bardziej popularne atrakcje:
- Zadar – jedno z najbardziej znanych miast wybrzeża Chorwacji, które całuje morze i pozdrawia słońce;
- Split – siedzibę cesarza rzymskiego Dioklecjana, a także jedno z najpiękniejszych miast i największych atrakcji Chorwacji;
- Podaca – opuszczona wioska na zboczu góry, zrujnowana przez trzęsienie ziemi, z której rozciągają się piękne panoramy na wybrzeże Chorwacji i piękny Adriatyk;
- Gradac – coraz bardziej popularne wśród wczasowiczów miasteczko Riwiery Makarskiej;
- Wodospady Kravica – niezwykle urokliwy cud bałkańskiej natury, jak również jedno z mniej znanych miejsc, które warto zobaczyć w Bośni i Hercegowinie;
- Mediugorie – popularne miejsce pielgrzymkowe;
- Mostar – miasto niczym z baśni „tysiąca i jednej nocy”, a także jedna z wizytówek i największych atrakcji Bośni i Hercegowiny;
- Blagaj – klasztor Derwiszów, „świątynia natury” i jedno z najpiękniejszych miejsc na Bałkanach;
- Dubrownik – perła Adriatyku, uważany za jedno najpiękniejszych miast świata, Królewska Przystań znana z serialowej superprodukcji Gra o Tron, miasto, z którego w szczególności słynie adriatyckie wybrzeże Chorwacji.
Dla przypomnienia kurs euro wynosił podczas mojego wyjazdu około 4,20 zł za 1€, natomiast 1 kuna = około 0,57 zł. Wszystkie noclegi rezerwowałem przez aplikację Booking.com z 0/1-dniowym wyprzedzeniem.
Wybrzeże Chorwacji – przewodnik na podróż samochodem
Co warto zobaczyć w Zadarze – największe atrakcje
Zadar jest piątym co do wielkości miastem Chorwacji, znajduje się w północnej części krainy Dalmacji. Od strony morza otoczony jest charakterystycznymi dla tego regionu wyspami wybrzeża dalmatyńskiego na Morzu Adriatyckim. Natomiast od części kontynentalnej odgrodzony jest wysokimi szczytami gór Parku Narodowego Paklenica. Stare Miasto usytuowano na półwyspie, zaś ufortyfikowane historyczne centrum jest bogate w zabytki i urokliwe uliczki z pięknymi kamienicami.
Park Narodowy Paklenica
Co prawda Paklenica nie znajduje się w granicach miasta Zadar, ale jest jedną z największych atrakcji Chorwacji z łatwością osiągalnych z miasta. Park Narodowy Paklenica zajmuje obszar gór Welebit, które to natomiast są częścią Gór Dynarskich, rozciągających się przez niemal całe wybrzeże Chorwacji. Park Narodowy Paklenica od miasta Zadar oddziela około 50 kilometrów. Najwyższym szczytem Parku Narodowego Paklenica, a także całego pasma Welebit jest Vaganski Vrch (1757 m n.p.m.).
W Paklenicy można zarówno zorganizować długi trekking po szlakach pieszych, jak i wziąć udział w raftingu na rzece Zrmanja. Paklenica to także jedna z największych atrakcji w Chorwacji dla miłośników wspinaczki. Mapę szlaków pieszych wraz ze wszystkimi szczegółowymi informacjami znajdziecie na stronie internetowej Parku Narodowego Paklenica.
Kościół Świętego Donata – jedna z największych atrakcji Zadaru
Jedną z największych atrakcji Zadaru jest z pewnością Kościół Świętego Donata. Pochodząca z IX wieku świątynia to jeden z symboli miasta, jak również zdecydowanie miejsce, które warto zobaczyć w Zadarze.
Obecnie w Kościele Świętego Donata mieści się sala koncertowa, ze względu na wybitną akustykę. Natomiast z kościołem siaduje XII-wieczny Kościół Świętej Marii z klasztorem Benedyktynów.
Forum Rzymskie w Zadarze
Na placu przylegającym do kościoła rozsiane są też bardzo ciekawe pozostałości rzymskiego forum. Dodatkową atrakcją dla osób, które uwielbiają historię, jest fakt, że obiektów tych po prostu dotknąć, ponieważ ruiny nie są zabezpieczone dodatkowymi elementami ochronnymi. To nie tylko jedna z największych atrakcji Zadaru, ale również jedno z najciekawszych miejsc pod kątem historii miasta.
Wartą uwagi świątynią na głównym placu miasta / Forum Rzymskim jest też romańska Katedra Świętej Anastazji z charakterystyczną wenecką dzwonnicą. Kościół ten pochodzi z XII-XIII wieku, zaś niektóre z jej elementów pochodzą aż z okresu między IX a XI wiekiem.
Uliczki i zabytki Starego Miasta w Zadarze
Zadar jest bardzo przyjemnym i ciekawym miastem, w którym bogactwo historyczne miesza się z nowoczesnością. Jest też bardzo czyste. Warto przytoczyć tu historię, która naprawdę mnie zadziwiła. Mianowicie przechadzając się nadmorską promenadą przy forum, zauważyłem nietrzeźwego starszego pana. W pewnym momencie upuścił butelkę, która roztrzaskała się na chodniku, ten natychmiast schylił się i po chwili uprzątnął bałagan. Zachowanie zdecydowanie godne pogratulowania! Stare miasto wyglądało naprawdę na bardzo zadbane, a chwiejny pan w tym przypadku zaświecił przykładem.
Stare Miasto w Zadarze to również inne ciekawe obiekty, których historia sięga setek lat wstecz. Jedną z największych atrakcji Zadaru jest Plac Ludu, przy którym znajduje się Kościół Świętego Lovro – świątynia ta pochodzi z XI wieku. Inną romańską świątynią wartą zobaczenia w Zadarze jest także romański Kościół Świętego Chryzogona. Na uliczkach Starego Miasta można oglądać też przepiękne kamienice i pałace, a także mury miejskie.
Morskie Organy i Pozdrowienie Słońca – jedne z największych atrakcji Zadaru i wybrzeża Chorwacji
Od niedawna odwiedzających przyciągają do Zadaru również dwa nowoczesne obiekty. Obiekty, które w pewnym sensie gloryfikują Adriatyk i wybrzeże Chorwacji, zaś dla niektórych stanowią niemal punkt obowiązkowy podczas podróży na Bałkany samochodem.
Pierwszym z nich są Morskie Organy, na których dosłownie gra Adriatyk. Otwarte w 2005 roku szybko stały się jedną z największych atrakcji i tym, co warto zobaczyć w Zadarze. Fale zamiast odbijać się od muru wpadają do kanalików zakończonych gwizdkami, wydającymi różne dźwięki. Morska muzyka nie układa się w znane melodie, ale jest pięknym uhonorowaniem nieodłącznego związku miasta z morzem. Posłuchajcie sami jak Adriatyk śpiewa w Zadarze, a także jak mogłoby brzmieć całe wybrzeże Chorwacji.
Obok Morskich Organów usytuowano też drugą atrakcję – Pozdrowienie Słońca. Jest to instalacja składająca się z płyt solarnych, które za dnia ładowane energią słoneczną oddają ją po zmroku świecąc różnymi kolorami. W akompaniamencie morskiej muzyki ta sztuczna ziemska zorza wygląda bajecznie i tłumnie przyciąga ludzi do Zadaru, a także na wybrzeże Chorwacji.
Atrakcje wybrzeża Chorwacji w okolicy Zadaru
Atmosfera w mieście jest wspaniała, zaś muzea i liczne knajpki są dodatkowymi, nieodłącznymi atutami. Zadar jest świetną bazą wypadową zarówno w góry, jak i nad morze. Blisko znajdują się takie miejsca jak wspomniany Park Narodowy Paklenica, księżycowa wyspa Pag, a także Park Narodowy Kornati. W te miejsca niestety nie zdołałem dotrzeć.
Nocleg w Zadarze
Nocleg w Zadarze w maju kosztował mnie 27 € = około 113 zł za pokój 2-osobowy w centrum. Znów bardzo przydatny okazał się aneks kuchenny w pokoju, dzięki któremu udało się zaoszczędzić po raz kolejny na posiłku.
Południowe wybrzeże Chorwacji – Split, Podaca i Gradac
Droga z Zadaru do Splitu i Podacy przez Szybenik
Dzień 4.
Po wczesnym śniadaniu oczywiście wypadało się spakować, aby wyruszyć na południe w kierunku Splitu. Poprzedniego wieczora pochłonięty Zadarem zupełnie zapomniałem o znalezieniu noclegu na ten dzień, a była to sobota, więc weekend. W Splicie ceny za pokoje były naprawdę wysokie. Zapadła decyzja, aby tego dnia ruszyć bardziej na południe i zarezerwować nocleg 98 kilometrów niżej w wiosce Podaca.
Wybierając trasę wzdłuż Adriatyku ominąłem autostradę, gdyż opłata za odcinek z Zadaru do zjazdu na Split wynosi 52 kuny (około 30 zł). Na blogu Crolove możecie zapoznać się z cenami opłat autostradowych w Chorwacji, także z opłatami na autostradzie A1 (Autostrada Adriatycka) prowadzącej z Zagrzebia na południe Chorwacji.
Lokalna droga z jednej strony otoczona była górami, zaś z drugiej strony mogłem obserwować piękne wybrzeże Chorwacji usiane podłużnymi wyspami. To adriatyckie wybrzeże nosi nazwę wybrzeża dalmatyńskiego – od historycznej chorwackiej krainy Dalmacji i jest też zdecydowanie samo w sobie największą atrakcją Chorwacji. Przez jezdnię przebiegały spore zielone jaszczurki wyłaniające się co jakiś czas z wyschniętej szarozielonej roślinności i śródziemnomorskiej makii.
Skręciliśmy dosłownie na chwilę do Szybeniku. Pomyślałem, że fajnie byłoby przejść się po tym mieście, tym bardziej, iż znajdująca się tam gotycko-renesansowa Katedra Świętego Jakuba wpisana na listę UNESCO, zbudowana jest wyłącznie z kamienia. Niestety ceny parkingów były dość wysokie i skończyło się jedynie na objeździe centrum na tyle blisko, na ile było to możliwe.
Split i okolice w jeden dzień – co warto zobaczyć
Atrakcje okolicy Splitu – Solin i Twierdza Klis
Po drodze do Splitu mija się wyraźnie oznaczony zjazd na Solin (Salona). Salona to starożytne miasto położone bezpośrednio przy drodze wjazdowej do stolicy żupanii splicko-dalmatyńskiej. Dawniej miasto to słynęło z wydobycia soli, na co wskazuje oczywiście jego nazwa. To właśnie tutaj urodził się późniejszy rzymski cesarz Dioklecjan (około 240 roku), którego to natomiast pałac można podziwiać w Splicie. Dziś w Solinie zwiedzimy ruiny antycznego miasta. Zaś nieco na wschód od miasta Solin, na górze znajduje się Twierdza Klis, która była scenerią do serialu Gra o Tron. Twierdza Klis uważana jest za jedną z największych atrakcji Chorwacji, a także miejscem, które warto zobaczyć w okolicy Splitu podczas podróży na Bałkany samochodem.
Pałac Dioklecjana w Splicie
Na wjeździe do Splitu stanęliśmy na chwilę w korku, natomiast zator spowodowały… pawie przechodzące przez jezdnię. Po zaparkowaniu w jednym z bezpłatnych zaułków w centrum wyruszyłem na kilkugodzinne zwiedzanie miasta. Co warto zobaczyć w Splicie w jeden dzień? Z pewnością Stare Miasto, to właśnie ono mnie oszołomiło. Jedną z największych atrakcji Splitu, jak również tym, z czego słynie chorwackie wybrzeże Adriatyku jest Pałac Dioklecjana.
Pałac Dioklecjana w Splicie zbudowano w III-IV wieku, oczywiście z polecenia rzymskiego cesarza. Miała to być jego rezydencja po ustąpieniu z tronu Imperium. Już podczas wejścia na teren pałacu oślepiła mnie bijąca od zabudowań biel wapieni i marmurów, z których to zbudowany jest obiekt. Było bardzo gorąco i dość tłumnie, natomiast sporą część przyjezdnych stanowili fani Gry o Tron i Gwiezdnych Wojen. W związku z pełnionymi przez pałac funkcjami, do których zalicza się funkcje mieszkalne, wojskowe i religijne, przypominał on raczej małe miasto niż samą siedzibę cesarza. Taką też pełni dziś będąc miejscem, w którym mieszkają tysiące osób.
Duch Imperium Rzymskiego w mieście jest ciągle żywy. Będąc tutaj warto zobaczyć podziemne rezydencje pod Pałacem Dioklecjana, które oczywiście są jedną z największych atrakcji Splitu. Jak już wspominałem Pałac Dioklecjana w Splicie pełnił też funkcję religijną, a swoje świątynie mieli tutaj Jowisz oraz Herkules. Natomiast mieszczące się tutaj mauzoleum w VII wieku przekształcono na katedrę.
Spacerując przez teren pałacu trafiłem na koncert chóru, który miał miejsce obok Świątyni Jowisza. Jak się później okazało, panowie śpiewają tam dość często. Natomiast dzięki świetnej akustyce budowli występ był naprawdę spektakularny.
Katedra pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny / Świętego Duje w Splicie – punkt widokowy
Mauzoleum przekształcone na kościół, jeden z najważniejszych w mieście, dziś znany jest jako Katedra pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny lub Świętego Duje. Swoją funkcję pełni od VII wieku, zaś później dobudowana dzwonnica w stylu weneckim jest obecnie najlepszym punktem widokowym na miasto oraz pobliskie wybrzeże Chorwacji i Adriatyk.
To również jedna z największych atrakcji Splitu, zaś panoramy z góry są zdecydowanie tym, co warto zobaczyć w Chorwacji.
Naprawdę warto zawitać do tego miasta podczas podróży po Bałkanach samochodem i napawać się zarówno współczesną atmosferą, jak i antycznym duchem przeszłości. Natomiast moje emocjonalne wejście na szczyt po dość niepewnych schodach i nad prawie 60-metrową przepaścią w dół najlepiej podsumować komentarzem:
Koszt wejścia na wieżę to 20 kun (około 11,50 zł), ale nie mogłem przepuścić okazji na taką panoramę! Miasto dosłownie rozlewa się w dolinie uwięzione między górami, a morzem. Choć w połowie wejścia na wieżę sparaliżował mnie strach. Nie boję się wysokości, jednak było to idealne odzwierciedlenie moich koszmarów, w których spadam w dół, przyklejony wcześniej do wąskiej drewnianej kładki kilkadziesiąt metrów nad ziemią, ciekawe doświadczenie.
Uliczki Starego Miasta / Pałacu Dioklecjana w Splicie
Podobnie jak Zadar – Split jest bardzo czysty i zadbany. Warto przejść się pośród śnieżnobiałych zabytkowych kamienic, a także wąskich uliczek nieco oddalonych od bram Pałacu Dioklecjana.
Miasto wywarło na mnie na tyle pozytywne wrażenie, iż w swoim notesie z podróży napisałem „mogę powiedzieć z ręką na sercu, ze to jedno z najpiękniejszych miast, w których byłem”.
Na każdym kroku można napotkać antyczne pozostałości, co dodatkowo wzmaga poczucie obcowania z historią. Te starożytne elementy sprawiają, iż sam spacer uliczkami miasta jest jedną z największych atrakcji Splitu.
Spacer nadmorską promenadą wzdłuż portu, z którego wypływają promy w wielu kierunkach był już elementem powrotu na parking i zwiastunem dalszej drogi. Jednak to bardzo przyjemne doświadczenie, miejskie wybrzeże Chorwacji ma mnóstwo uroku.
Piękno miast w połączeniu z normalnością życia jest czymś, co wzmaga moją miłość zarówno do Chorwacji, jak i całych Bałkanów. W odróżnieniu od zmuzealizowanych centrów niektórych typowo turystycznych zachodnich miast tutaj ciągle tętni normalne życie. Napiszę to drugi raz, ale Split naprawdę warto zobaczyć podczas podróży samochodem po Bałkanach.
Podaca – mało znane, ale niezwykle piękne miejsce na wybrzeżu Chorwacji
Droga ze Splitu do Podacy, w której udało się zarezerwować stosunkowo tani sobotni nocleg, była spokojna. Prowadziła bardzo malowniczo przez pięknie piętrzące się góry w okolicy miasta Omis i pod stokami słynnego Sveti Jure – szczytu w obrębie Parku Narodowego Biokovo, znanego z pięknych widoków na Góry Dynarskie i wybrzeże Chorwacji, niestety nie wystarczyło czasu, aby wjechać na szczyt. Po przejechaniu Makarskiej dotarłem w końcu na miejsce i to przed zachodem słońca.
Kwatera w Podacy mieściła się w prywatnym domu u pana Gorana, przemiłego Chorwata, który opowiedział mi sporo o historii miejsca. Nie była to zwykła wioska, choć wcześniej tak o niej myślałem. Okazała się natomiast jednym z najpiękniejszych, a zarazem mało znanych miejsc na wybrzeżu Chorwacji. Podaca jest podzielona na dwie części: górną, a także dolną. W dolnej, przybrzeżnej mieszka 660 osób, zaś w górnej jedynie kilka. W 1962 roku obszar ten nawiedziło trzęsienie ziemi, które zniszczyło górną część. Obecnie jest to wioska widmo ze zrujnowanymi kamiennymi domami, kościołem, a także wieżą.
Do wioski dotarłem akurat o złotej godzinie, natomiast podwieczorne panoramy na Adriatyk i wybrzeże Chorwacji z górnej części Podacy były niezwykłe. Poczułem, że w pewien sposób odrobiłem zaległości po ominięciu szczytu Sveti Jure, zaś ciepłe światło jedynie dodało uroku pejzażowi. Górna Podaca to świetny punkt widokowy, a także zdecydowanie miejsce, które warto odwiedzić podczas podróży po Chorwacji i Bałkanach samochodem.
Przechadzałem się w klapkach po gruntowych drogach wiodących przez zrujnowane budynki. W jednym z zamieszkanych, co więcej jedynym zamieszkanym domu, jaki widziałem, mieści się pensjonat. Obok niego pasł się leniwie osiołek.
Węże w Chorwacji – żmija nosoroga, jeden z najbardziej niebezpiecznych węży w Europie
Sielanka jednak zmieniła się w przerażenie po wejściu na tę drogę. Po wyzwoleniu migawki i wykonaniu fotografii usłyszałem głośne syczenie po prawej stronie, zaś po chwili odgłosy jakby rzucania się w trawie. Pierwsze o czym pomyślałem – wąż i to bydlę, co trochę mnie sparaliżowało. Nie wiedziałem, czy uciekać czy się nie ruszać, ale szelest oddalał się. Sądząc po poruszającej się trawie i zaroślach to coś musiało być naprawdę wielkie.
Wspomnę tutaj tylko, iż panicznie boję się węży. Stałem jakieś 200 metrów od samochodu, natomiast przejście tego dystansu to były moje najdłuższe chwile w życiu. Panika zjadła mnie całkowicie, serce prawie wyłamało mi żebra. Goran wspominał o tym żeby nie chodzić po zaroślach „bo może to być niebezpieczne”, ale piękno chwili trochę mnie zwiodło i nie przejąłem się tym. Dodatkowo świadomość o hasaniu przez łąki teoretycznie pełne żmij we włoskich Apeninach, czy kreteńskich górach i niezaobserwowaniu ani jednego węża doprowadziła mnie do zbagatelizowania tej sprawy.
Półwysep Bałkański zamieszkuje najbardziej jadowita europejska żmija – żmija nosoroga. W Chorwacji znana zwyczajowo jako poskok, zaś jej ukąszenia niestety często kończą się śmiercią. Żmija nosoroga zazwyczaj schodzi z drogi, jednak w obliczu zagrożenia jest bardzo agresywna i szybka. Chorwackie określenie tego gada łączy się z legendami, ponieważ atakując podskakuje – potrafi zwinąć się w kłębek i wyrzucić przednią część ciała na 40 cm! Jesienią wspina się na gałęzie drzew w celu poszukiwania ptasich piskląt.
Goran potwierdził powszechny strach panujący przed tymi wężami na wybrzeżu Chorwacji. Wspominał o tym, że wyruszając w góry niektórzy ludzie zabierają ze sobą koszyki, w które wkładają kamienie i rzucają je przed siebie, aby odstraszyć gady. W tej samej rozmowie zaproponował wejście na wieżę w opustoszałej wsi, do której ma klucze, jednak po wcześniejszej sytuacji odmówiłem. Ale następnym razem się przełamię!
Gradac – jedno z najpiękniejszych miasteczek w Chorwacji
Na zachód słońca wyruszyłem na plażę w południowej części miasteczka Gradac – jednego z najpiękniejszych miejsc w Chorwacji, oczywiście moim zdaniem. Tam też po raz pierwszy zanurzyłem się w Morzu Adriatyckim. Plaże pełne białych kamieni wygładzonych przez morze łączyły się z turkusem wody Adriatyku. Na dnie dostrzegłem parę jeżowców. Woda była chłodna – około 17 stopni, w końcu to maj. Ostatnie ciepłe światło dnia głaskało zbocza Biokova górującego nad Gradacem. Myślę, iż jest to jedna z piękniejszych panoram chorwackiego wybrzeża Adriatyku.
Był to mój przedostatni wieczór w Chorwacji, a właściwie w jej największej kontynentalnej części. Po powrocie do domu rodziny Gorana jego mama poczęstowała nas przepysznym deserem z wielu warstw cieniutkiego jak papier ciasta wypełnionego jabłkami. Tradycyjny bałkański przysmak w domowym wykonaniu smakował niesamowicie.
Nocleg w przeliczeniu na 2 osoby w domu u Gorana z dostępem do kuchni (oraz oczywiście deseru) kosztował 28,35€ (około 119 zł). W Gradacu zakupiliśmy też chleb, ser i warzywa za około 20 zł.
Południowo-zachodnia Bośnia i Hercegowina – podróż samochodem
Dzień 5.
Następnego poranka wcześnie rano wyruszyliśmy w kierunku granicy z Bośnią i Hercegowiną. Dzisiejszym celem był Mostar – słynne miasto różnorodności, w którym mieszają się kultury muzułmańska, katolicka, a także prawosławna. Zarazem największa atrakcja Bośni i Hercegowiny, jak również wizytówka Europy.
Droga prowadziła przez góry. Tutaj napotkałem kolejnego węża – na oko 1,5-metrowy gigant wił się przy poboczu. Serce stanęło mi po raz kolejny i jak się okazało później również nie ostatni… Na szczęście po kilku kolejnych doświadczeniach takie widoki mi spowszedniały.
Praktyczne informacje dotyczące podróży do Bośni i Hercegowiny samochodem
Odprawa na granicy chorwacko-bośniackiej trwała chwilę. Sprawdzono jedynie dokumenty, znów standardowo poprosiłem o pieczątki, które otrzymałem tym razem bez problemu. Do przekroczenia granicy z Bośnią i Hercegowiną wymagana jest zielona karta. Była to moja trasa przez Bośnię i Hercegowinę do Dubrownika, jednak szybciej Bośnię można przekroczyć korytarzem Neum. Dodatkowo w 2022 ma zostać otwarty Most Peljesac, który ominie w całości terytorium Bośni i Hercegowiny i poprowadzi do Dubrownika.
Walutą Bośni i Hercegowiny jest marka zamienna (BAM/KM); 1 BAM = 2,14 zł.
Wodospady Kravica – jedna z największych atrakcji Bośni i Hercegowiny, a także najpiękniejszych miejsc na Bałkanach
Pierwszym przystankiem na trasie do Mostaru były wodospady Kravica położone na odcinku rzeki Trebizat. Woda spada tam z wysokości nawet 28 metrów, co tworzy przepiękny krajobraz, zaś ten jest zdecydowanie jedną z największych atrakcji, które warto zobaczyć w Bośni i Hercegowinie. Za całodzienny bilet wstępu zapłaciłem 6 KM (13 zł), jednak cennik jest zmienny i związany z sezonami w roku. Szczegóły dotyczące cen biletów wstępu możecie znaleźć na oficjalnej stronie parku Wodospady Kravica. Z tego, co zrozumiałem w kasie w cenę biletu jest wliczona także opłata za parking.
Wodospady wyglądają naprawdę spektakularnie. Miejsce nie jest tak bardzo popularne, jak odwiedzone wcześniej Jeziora Plitwickie. Spotkać można tam wiele osób, które przyszły spędzić czas kąpiąc się i spacerując po malowniczej okolicy przy dźwiękach rozbijającej się głośno wody, a także schładzając w mgiełce unoszonej przez wiatr. Kravice to zdecydowanie miejsce, które warto zobaczyć w Bośni i Hercegowinie. Czas można spędzić tu naprawdę aktywnie, zaś szlak pieszy prowadzi pętlą pod górę i widokowo jest bardzo interesujący.
Spacerując asfaltową drogą w kierunku parkingu można doświadczyć smutnej nieodległej przeszłości tego pięknego miejsca, świadczy o niej między innymi podziurawiony od kul znak drogowy.
Madziugorie – jedno z najpopularniejszych miejsc pielgrzymkowych w Europie
W miejscu zwanym Podbrdo od początku lat 80 XX wieku miało dochodzić do objawień Gospy, którą osoby doświadczające widzenia utożsamiają z Maryją. Obecnie objawienia, które rzekomo trwają do dziś nie są jednak potwierdzone przez Kościół Katolicki. Nie stanowi to jednak problemu dla rozwoju popularności tego miejsca. Warto zagłębić się w temat korzystając z wiarygodnych źródeł, a także raportów, które są moim zdaniem bardzo interesujące pod różnymi kątami.
Szlak pieszy do miejsca uznanego za początek objawień nie należy do najłatwiejszych, zaś znajdujące się tu ostre i wyślizgane skały mogą być niebezpieczne.
W docelowym punkcie znajduje się figura Gospy, a także krzyż. Warto wejść tu także ze względu na przyjemną panoramę okolicy. Jest to jedno z miejsc, które warto zobaczyć w Bośni i Hercegowinie choćby ze względu na panującą tu atmosferę. Jednak nie brakuje tu tradycyjnych, jarmarcznych bud z pamiątkami.
Przeciskając się przez stragany z pamiątkami i obraniu kursu na Mostar należy przemierzyć drogi obwieszone chorwackimi flagami i wszechobecnymi szachownicami.
Mostar – największa atrakcja Bośni i Hercegowiny. Co warto zobaczyć w Mostarze w jeden dzień?
Mostar podobnie jak Zagrzeb wzbudził we mnie początkowo mieszane uczucia. Piękne, ale niesamowicie zatłoczone historyczne centrum, pełne orientalnych budynków, niezwykle ciekawie wybrukowanych okrągłymi kamieniami chodników, tradycyjnych straganów, no i on – chyba jeden z najsłynniejszych mostów Europy – Stari Most.
Stare Miasto w Mostarze
Stary Most to największa atrakcja Mostaru oraz obowiązkowe miejsce, które warto zobaczyć w Bośni i Hercegowinie, a także podczas całej podróży po Bałkanach samochodem. Obiekt, od którego nazwę wzięło miasto i dla którego też zjeżdżają się tutaj ludzie z całego świata. Tłumy do godzin popołudniowych były na tyle uciążliwe, że najpierw postanowiłem zameldować się w pensjonacie i spokojnie rozpakować. Pokój dwuosobowy z aneksem kuchennym w bliskiej odległości do centrum kosztował 19,80€ (około 83,16 zł).
W godzinach podwieczornych atmosfera w historycznym centrum się przerzedziła. Wreszcie zapanował spokój, a spacer starym targiem wzdłuż Neretwy był niebywałą przyjemnością i pewnego rodzaju teleportacją w przeszłość.
Czułem się jak w innym świecie, zupełnie jak w baśni „Tysiąca i jednej nocy”!
Błyszczące w świetle wieczora minarety i śpiewy muezinów wzywające do modlitwy dodatkowo wzmagały poczucie wyjątkowości miejsca. Było to moje pierwsze spotkanie z głęboko zakorzenioną kulturą muzułmańską, które mnie zachwyciło, a także sprawiło, że Mostar stał się dla mnie jednym z najpiękniejszych miejsc na Bałkanach.
Stary Most w Mostarze
Mostar jest miastem, które przez wieki było symbolem pojednania kultur, jak również wzajemnego szacunku. Choć obszarem tym w historii szarpały wojny i niepokoje. Podczas wojny w Bośni i Hercegowinie najsłynniejszy obiekt zarówno miasta, jak i całego kraju – kamienny Stary Most, zbudowany w XVI wieku, został wysadzony przez armię chorwacką w 1993 roku. W 2004 odbudowano go i ponownie zdefiniował miasto, jako przykład współistnienia i przyjaźni. Dziś jest największą atrakcją Mostaru, Bośni i Hercegowiny, a także całych Bałkanów.
Wieczorami sporo rybaków wychodzi na skały z wędkami, zaś za dnia z mostu skaczą śmiałkowie w rwący nurt rzeki Neretwy przepływającej przez Mostar.
Poniżej zdjęcie, które pokazuje współistnienie na tym terenie dwóch wielkich kręgów kulturowych. Stary Most, minarety meczetów, a także wysoka wieża kościoła katolickiego.
Ludzie w Mostarze, których spotkałem byli niesamowicie mili i pomocni. Po raz pierwszy podczas całego wyjazdu zdecydowałem się na kolację w restauracji. Motywacją były o wiele niższe ceny niż w pozostałych odwiedzonych przeze mnie sąsiednich krajach i niesamowita chęć spróbowania prawdziwego bałkańskiego jedzenia. Polecona przez właścicielkę pensjonatu restauracja Crveni Han przy ul. Tita, w sąsiedztwie, jakże miło, muzułmańskiego cmentarza. Zamówiłem bałkańskie dolmy – gołąbki zawijane w liście winogron oraz wspaniałe ćevapi – grillowane mięso mielone zwinięte w 'wałeczki’, za które naprawdę mógłbym oddać nerkę.. te 2 dania zjadłem sam, wraz z dodatkami (cebula, ajvar, ziemniaki, tradycyjna tłusta pita), a także podwójnym piwem to koszt około 10 € (42 zł).
Po obfitej i sytej kolacji nocny spacer przez miasto był zbawienny. Po zmroku nie było widać zrujnowanych jeszcze od czasu brutalnej wojny budynków, znajdujących się gdzieniegdzie śmieci czy ścieków wylewanych do rzeki. Za dnia niestety te rzeczy umniejszały atrakcyjności miastu, które mimo wszystko uważam za miejsce, które szczególnie warto zobaczyć w Bośni i Hercegowinie oraz podczas podróży po Bałkanach samochodem.
Blagaj – mniej znane miejsce, ale też jedna z największych atrakcji Bośni i Hercegowiny
Dzień 6.
Punktem docelowym tego dnia był Dubrownik. Perła Adriatyku, jedno z najpiękniejszych miast świata, jednak kilkanaście kilometrów od Mostaru już spotkała mnie przemiła niespodzianka. Prawdziwa oaza spokoju – niezwykły Blagaj.
Pierwszym przystankiem na trasie była miejscowość Blagaj – jedna z najważniejszych atrakcji Bośni i Hercegowiny. Na miejsce zajechałem wcześnie rano, zanim jeszcze zaczęto pobierać opłaty za parking. Droga z parkingu do celu to jedynie 650 metrów. Celem był 600-letni Dom Derwiszów. Muzułmański klasztor położony pod 240-metrową pionową ścianą, w której gniazdują jaskółki. Pod klasztorem spod skały wypływa rzeka Buna, zaś jej kaskady szumnie odbijają się od klifu. Te łącząc się ze śpiewem ptaków i lekkim porannym wiatrem hipnotyzują odwiedzających. Dosłownie hipnotyzują.
Wywierzysko Buny – miejsce, w którym wody podziemne wypływają na powierzchnię, jest jednym z najsilniejszych w Europie.
Była to moja pierwsza wizyta w sakralnym miejscu islamu. Bilet wstępu do tekiji (pol. Chanaka) wynosi 4 BAM (około 8.30 zł). Klasztor wyłożony jest kolorowymi dywanami, przed wejściem należy zdjąć buty i przyoblec się w specjalnie przygotowaną chustę, ponieważ nie wolno wchodzić tam z odkrytymi ramionami i kolanami.
W Bośni i Hercegowinie nie pozwala się zapomnieć okrutnego ludobójstwa na ludności muzułmańskiej w Srebrenicy. Pamięć o wydarzeniach jest silnie podkreślana w społeczności islamskiej.
Orzeźwiające powietrze poranka przemykało przez sale pootwieranymi oknami. Na parapetach znajdowały się księgi Koranu – tekija to nie tylko miejsce modlitwy, kontemplacji i mistycznych obrzędów. To również miejsce studiowania świętej księgi islamu.
Udało mi się odwiedzić to niezwykłe miejsce przed nadejściem fali odwiedzających, którą mijałem w drodze powrotnej. Miałem spore szczęście. Zachwycił mnie cytat, który przeczytałem przy klasztorze: „na chwałę Stwórcy i tego, co stworzył”. Było to idealne podsumowanie wizyty w miejscu, gdzie oprócz Boga czczono arcydzieła natury. Wizyty w jednym z najpiękniejszych miejsc na Bałkanach.
Droga do Dubrownika – południowe wybrzeże Chorwacji
Wybrana poboczna droga prowadząca do przejścia granicznego z Chorwacją wiodła przez piękne tereny. Wybrzeże Chorwacji i błękitny Adriatyk były już coraz bliżej. Jadąc tędy samochodem należy przeciąć wysokie góry, aby chwilę później trafić na płaską równinę porośniętą winnicami. Pomijając kolejne węże (łącznie 6), które przepełzały przez jezdnię o włos nie potrąciłem żółwia. Natomiast zaraz za nim kolejne 2 węże. Tu zapisałem nawet nazwę wioski – Kotezi. W wiosce Rovno w lokalnym sklepie zakupiłem masło (4,80 BAM = ok. 10 zł). Także tradycyjny, spory i niesamowicie słony ser za około 18 zł.
Ponownie do Chorwacji wjechałem w miejscowości Cepikuće około 11:30. Na granicy przywitał mnie wyłącznie pogranicznik chorwacki. Sam przejazd przez granicę z Bośni i Hercegowiny do Chorwacji odbył się bez problemów.
A tak wygląda przepyszny niepółksiężycowy mostarski rogalik!
Dubrownik – najpiękniejsze miasto i największa atrakcja Chorwacji
Nocleg w Dubrowniku
Najtańszy nocleg / pokój 2-osobowy wyniósł 25.90€ (około 109 zł). Dubrownik przez swoją popularność jest drogi dla turystów. Od zawsze był jednym z najczęściej odwiedzanych miast całego wschodniego wybrzeża Adriatyku. Jest też bezsprzecznie największą atrakcją Chorwacji. Kolejna fala sławy, nazwałbym to nawet tsunami fejmu, spłynęło na niego po sukcesie serialu Gra o Tron. To właśnie dubrownickie Stare Miasto jest jedną z najbardziej znanych scenografii do superprodukcji. Nagrywano tutaj sceny, które rozgrywają się w Królewskiej Przystani. W mieście nagrywano także sceny do Star Wars.
Co warto zobaczyć w Dubrowniku w jeden dzień?
Mury Dubrownika
Weneckie mury zachowały się tutaj niemal w nietkniętym stanie. Zbudowano je między XII a XVII wiekiem i dziś są one jedną z największych atrakcji Dubrownika. W 1979 roku wraz z całym Starym Miastem zostały wpisane na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Wstęp na te potężne weneckie mury, w 2017 roku kosztował aż 150 kun (około 80 zł). Bilet ten upoważnia do zwiedzania również pozostałych fortów.
W ostatnich latach miasto stało się na tyle popularne, że tłumy zaczęły zagrażać fortyfikacjom. Aby odciążyć budowle ceny biletów zwiększono kilkukrotnie, stąd ich cena jest tak wysoka. Mury osiągają wysokość do 25 metrów, zaś ich łączna długość wynosi niemal 2 kilometry. W skład murów wchodzi pięć bram, w tym trzy lądowe i dwie morskie, a także pięć fortów i dziesięć baszt. Mury miejskie Dubrownika robią naprawdę wielkie wrażenie. Nie ma się co dziwić, że są one jedną z największych atrakcji Chorwacji.
Pałace i kościoły na Starym Mieście w Dubrowniku
Jak już wspominałem Stare Miasto w Dubrowniku w XX wieku zostało wpisane na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. W obrębie potężnych murów piętrzą się nienaruszone kamienice, kościoły, a także dostojne pomniki oraz szerokie place.
Wśród największych atrakcji Dubrownika warto wyróżnić pałace Rektora i Sponzów czy najstarszą aptekę w Europie pochodzącą z pierwszej połowy XIV wieku. Jednym z miejsc, które warto odwiedzić w Dubrowniku jest również XVII-wieczna Katedra Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.
Ważnym miejscem w Dubrowniku, a zarazem jego atrakcją jest barokowy Kościół Świętego Błażeja, a także kościół Jezuitów oraz gotyckie klasztory Dominikanów i Klarysek. Do wartych odwiedzenia w Dubrowniku kościołów zaliczaj się również kościół Świętego Zbawiciela z początku XVI wieku.
Uliczki Starego Miasta w Dubrowniku
Podobnie, jak w przypadku Splitu i Zadaru, również uliczki tutejszego Starego Miasta są ważnymi atrakcjami. Uważam nawet, iż są o wiele piękniejsze niż te w poprzednio opisanych miastach. Przecinają one kilka placów, na których mieszczą się zabytkowe studnie, na przykład słynna Wielka Studnia Onofria oraz kolumny, w tym XV-wieczna Kolumna Rolanda.
Ulice w mieście są tak wyślizgane, że w odpowiedniej perspektywie wyglądają jak lustra. W szczególności gwarnie uczęszczana jest ulica Stradun – jedna z największych atrakcji Dubrownika.
Bardzo zadbane poboczne uliczki podobnie, jak w przypadku Splitu ciągle żyją swoim codziennym życiem. Nietrudno dostrzec w obrębie murów powywieszane na kablach pranie, pod którym przemykają fani w koszulkach i czapkach z logiem Gry o Tron.
Nadmorska część Dubrownika
Dubrownik jest pełen atrakcji. Wszystkie miejsca znajdujące się w obrębie fortyfikacji i niedalekim sąsiedztwie są warte odwiedzenia. Poza murami czuć luksus – śluby na plaży, drogie samochody, jachty. To miasto jest jakby adriatyckim synonimem bogactwa. Chorwackim Monako.
Zachód słońca i niebieską godzinę nad historycznym centrum obserwowałem z okolic zabytkowych Lazaretów. Wejście na wybrzeże było dość problematyczne, ale finalnie udało się przeskoczyć murek i rozstawić statyw na przybrzeżnych skałach. Jak się później okazało, kawałek dalej (całkiem legalnie) do tego miejsca prowadzą schody..
Podobnie jednak jak w Mostarze po nadejściu zmroku ulice stały się znacznie mniej zatłoczone. Odwiedzający pewnie wrócili na promy, których u wybrzeża cumowało sporo, może pojechali do kolejnej destynacji lub po prostu wtopili się w miejscowe restauracje.
Szczerze mówiąc „najpiękniejsze miasto świata” zostawiło u mnie pewnego rodzaju niedosyt. Centrum nawet w maju jest zatłoczone i przeraźliwie drogie. Liczba turystów niestety blokowała w pewien sposób prawdziwość i autentyczność Dubrownika. Raczej ciężko znaleźć tu spokój i odpoczynek, choć znalazłem kilka zaułków wolnych od wycieczek. Jednak wciąż Dubrownik jest moim zdaniem jedną z największych atrakcji Chorwacji, miejscem które trzeba zobaczyć podczas podróży samochodem po Bałkanach.
Góra Srd – największa atrakcja okolicy Dubrownika
Dzień 7.
Ostatnim obowiązkowym miejscem, które musiałem odwiedzić w Chorwacji była góra Srd. Można na nią dojechać kolejką miejską, jednak bilet za kurs był na tyle drogi, że nawet nie przejąłem się, aby zapamiętać tę kwotę.
Obowiązkowo śniadanie. A śniadanie z takim widokiem smakuje wyjątkowo.
Po wyjeździe z pensjonatu i pokonaniu 25% zjazdu w dół miasta wydostałem się poza jego granicę. Wjazd na szczyt jest możliwy samochodem. Można zrobić to bez problemu, natomiast panorama ze szczytu jest zachwycająca. Jest to z pewnością największa atrakcja Dubrownika znajdująca się w jego okolicy.
Tym akcentem pożegnałem Chorwację i ruszyłem w kierunku Czarnogóry. 7 dzień wyjazdu był dniem, o którym nawet nie marzyłem. Rozpoczął się panoramą Dubrownika, a zakończył jednym z najpiękniejszych widoków, jakie miałem przyjemność kiedykolwiek obserwować. Ale o tym w kolejnej części.
Podsumowanie
W 4 dni udało mi się zwiedzić intensywnie wybrzeże Chorwacji od Zadaru przez Split, Podacę i Gradac po Dubrownik, odbijając do Bośni i Hercegowiny, gdzie odwiedziłem jedne z jej największych atrakcji: wodospady Kravica, Mediugorie, Mostar oraz Blagaj.
Łącznie pokonałem około 500 km.
Kosztorys
- noclegi: ok. 425 zł/ 2os = ok. 212,5 zł/os
- posiłek w restauracji: 42 zł/os
- bilet wstępu: 32,8 zł
- zakupy (jedzenie): 48 zł
- SUMA: 335,3 zł/os = 83,83 zł/os/dzień
W kolejnej części relacji z podróży, a zarazem gotowego planu na wycieczkę po Bałkanach samochodem opiszę zachwycającą, emocjonującą podróż przez zachodnią Czarnogórę – od zatoki Kotorskiej po Jezioro Szkoderskie i Park Narodowy Lovcen, przejazd przez górzyste tereny Bośni i Hercegowiny z wyjątkowym miastem Jajce oraz Banja Lukę, a także Budapeszt.
6 thoughts on “Samochodem przez Bałkany: wybrzeże Chorwacji, co warto zobaczyć, największe atrakcje Bośni i Hercegowiny.”