Pewnego dnia podjąłem decyzję o wyruszeniu w dłuższą samochodową podróż. Nie wiedziałem dokąd dojadę, zakładałem jednak, że kierować się będę na południe Europy. Był to zupełnie spontaniczny wyjazd, bez planu, bez zarezerwowanych wcześniej noclegów, a także bez głębszego merytorycznego przygotowania. Jedynym zabezpieczeniem, jakiego dokonałem awaryjnie(!) przed wyjazdem, było wyrobienie zielonej karty, która jest natomiast dokumentem wymaganym do wjazdu samochodem na teren Bośni i Hercegowiny. Spontaniczny wyjazd przerodził się finalnie w podróż przez Bałkany samochodem, zaś tematem tego wpisu będzie jego pierwsza część, czyli samochodowa trasa do Chorwacji. Dodam, iż moim zdaniem to najlepsza trasa samochodowa do Chorwacji, o! Najlepsza, ponieważ prowadziła przez malownicze Morawy, uroczą Bratysławę i osobliwy Zagrzeb. Była to również trasa do Chorwacji przez Węgry, Austrię oraz Słowenię.
We wpisie poruszę zarówno koszty wyjazdu na Bałkany samochodem, w tym szczególnie koszty podróży do Chorwacji, konkretnie dojazdu do Zadaru (przeliczone na 2 osoby). Oczywiście niezwykle ważnym, wręcz fundamentalnym elementem wpisu będą atrakcje turystyczne na trasie do Chorwacji.
Całą podróż na Bałkany samochodem podzieliłem na 3 etapy:
- Trasa do Chorwacji – samochodem do Zadaru,
- Objazd wzdłuż wybrzeża Chorwacji oraz dojazd do Bośni i Hercegowiny,
- Największe atrakcje Czarnogóry, Bośni i Hercegowiny, a także Budapesztu oraz trasa z Bałkanów do Polski.
W tej części opisu wyjazdu poruszę w szczególności:
- najpiękniejsze miejsca w czeskich Morawach,
- co warto zobaczyć w Bratysławie,
- największe atrakcje Zagrzebia,
- Park Narodowy Jezior Plitwickich,
- trasa do Zadaru.
Spis treści
- 1 Trasa z Polski do Chorwacji przez czeskie Morawy
- 2 Najpiękniejsze miejsca na Morawach
- 3 Trasa do Chorwacji przez Słowację i wycieczka do Bratysławy
- 4 Co warto zobaczyć w Bratysławie w godzinę?
- 5 Trasa do Chorwacji przez Węgry, Austrię i Słowenię
- 6 Wjazd do Chorwacji – granica Strefy Schengen i Zagrzeb
- 7 Największe atrakcje Zagrzebia – co warto zobaczyć w Zagrzebiu w 1 dzień
- 8 Jeziora Plitwickie – jedna z największych atrakcji Bałkanów
- 9 Trasa nad Adriatyk – Zadar
- 10 Podsumowanie kosztów
Trasa z Polski do Chorwacji przez czeskie Morawy
Dzień 1.
Dom opuściłem 10 maja i udałem się w kierunku Czech. Miejsce, w którym rozpocząłem podróż znajduje się w południowo-zachodniej Polsce, więc ku południu Europy (szczególnie ciągle zastanawiając się nad celem wyjazdu, którym pierwotnie miały być Dolomity) najłatwiej było mi przeciąć Czechy – konkretnie historyczną krainę Moraw, których południowe faliste krajobrazy znajdowały się od jakiegoś czasu na mojej fotograficznej liście. Kurs euro na ten dzień wynosił ok. 4,20 zł za 1€.
Trasa z Polski na Morawy
Moja trasa na czeskie Morawy prowadziła przez Brzeg (woj. opolskie), zaś tam wypadało dotankować paliwo – dotankowanie do pełna ON Verva – 212,32 zł. W Brzegu zakupiłem też prowiant na podróż, m.in. puszki z konserwą turystyczną, kaszę kus-kus, wodę, pasztety, słoiki z gotowymi daniami (gołąbki, pulpety), owoce, warzywa i inne – wydatek 132 zł.
Unikając autostrad w Czechach zaoszczędziłem, ponieważ nie musiałem wykupywać czeskiej winiety 10-dniowej (najkrótsza opcja), której cena to około 51 zł. Czeska winieta uprawnia do podróży drogami ekspresowymi, a także autostradami. Na blogu KubaWPodrozy możecie zobaczyć mapę płatnych dróg w Czechach, jak również ceny czeskich winiet na rok 2018.
Przejazd malowniczo położonymi wioskami i widokowymi drogami Jaseników był pierwszym ciekawym elementem wyjazdu, dlatego też staram się unikać dróg szybkiego ruchu.
Po kilku godzinach trasa na Morawy dobiegła końca. Warto wspomnieć o tym, iż Moravia jest jedną z 3 historycznych krain, która obok Bohemii i Śląska Czeskiego tworzy Republikę Czeską.
Najpiękniejsze miejsca na Morawach
Pierwszym miejscem, właściwie foto-miejscem na Morawach, w którym się zatrzymałem była okolica wsi Kunkovice z jedną z największych atrakcji na czeskich Morawach – starym młynem oraz malowniczą okolicą.
Dzień wcześniej zamówiłem nocleg na Morawach w miejscowości Zeletice znajdującej się około 14 km na zachód od miasta Kyjov. Właśnie w tej okolicy zobaczyć można prawie wszystkie najpiękniejsze miejsca i atrakcje na Morawach, również morawskie foto-miejscówki.
Niestety problemem w moim przypadku był brak długoogniskowego obiektywu, jednak widok pofalowanych pól na Morawach i winnic był na tyle fotogeniczny, że udało mi się uchwycić go na fotografiach.
Napotkany przy kapliczce Czech, który w swoim białym Range Roverze pomykał wąskimi drogami, udzielił nam kilku wskazówek co do ciekawych miejsc, wartych sfotografowania. Wspomniane winnice i ich liczba przypominają o tym, iż czeskie Morawy to słynny region winiarski.
Młodym zbożom towarzyszyły szerokie połacie rzepaku.
Największe atrakcje czeskich Moraw Południowych to także wspaniała architektura. Oczywiście najwięcej przykładów pięknych budynków można znaleźć w stolicy Moraw – Brnie. Jednak wioski i miasteczka znajdujące się wśród pofalowanych pól są przepiękne. Miejscowość Zeletice, w której zatrzymałem się podczas podróży na Morawy była naprawdę urocza.
Nocleg na czeskich Morawach
Cena noclegu na Morawach w Zeleticach wyniosła 83,16 zł (19,80€) za jeden pokój dwuosobowy. Numeracja budynków w miejscowości była zupełnie przypadkowa, przez co odnalezienie pensjonatu było dość trudne. W końcu przy pomocy mieszkańców udało się dotrzeć do celu, a przemiła gospodyni poczęstowała nas butelką morawskiego wina ze swojej winiarni, a nawet dostępem do całej piwnicy.
Nie wypadałoby nie skosztować morawskiego wina. Trzeba było zachować umiar, ponieważ zapadła dalsza decyzja odnośnie trasy – jedziemy do Zagrzebia.
Trasa do Chorwacji przez Słowację i wycieczka do Bratysławy
Dzień 2.
11 maja pobudka była wczesna, choć jak na wyjazd zupełnie normalna – 6 rano. Poranek bardzo przyjemny, 15,5 stopnia Celsjusza, a przyjemne promienie słońca padały na pofalowane pola Południowych Moraw. Zazwyczaj staram się wybierać obiekty noclegowe z dostępem do kuchni, dzięki czemu udaje się zaoszczędzić na posiłkach i samemu przygotować dania – tak stało się i tym razem. Warto było się porządnie najeść, bo do pokonania całkiem sporo kilometrów.
Po śniadaniu wyruszyliśmy w trasę do Chorwacji, w kierunku Bratysławy, również w tym przypadku unikając dróg płatnych. W ten sposób udało się zaoszczędzić na 10-dniowej winiecie na Słowacji, której cena wynosi 10€ (około 42 zł). Tutaj możecie zobaczyć mapę płatnych dróg na Słowacji, jak również ceny winiet na Słowacji na rok 2018.
Co warto zobaczyć w Bratysławie w godzinę?
W Bratysławie zatrzymałem się na dokładnie 55 minut. W tę niepełną godzinę bardzo pobieżnie zwiedziłem miasto. Dlaczego tak krótko? Ponieważ czas naglił, a jedyne miejsce parkingowe jakie na szybko udało się znaleźć kosztowało 3,50€ za godzinę. Na pewno jego zaletą był fakt, że znajdowało się ono w samym centrum, bardzo urokliwym zresztą. Co więc warto zobaczyć w Bratysławie w godzinę i czy w ogóle warto się tu zatrzymywać? Ależ oczywiście, że warto!
Katedra Świętego Marcina w Bratysławie
Stare Miasto w Bratysławie to labirynt pięknych, kolorowych uliczek, do tego bardzo uroczych. Jednym z jego symboli jest Katedra Świętego Marcina, natomiast ta sąsiaduje z miejskimi murami.
Świątynia ta pochodzi z XIV wieku, zaś stoi w miejscu starszej gotyckiej świątyni, którą zbudowano w XIII wieku. Dziś jest to najważniejszy kościół oraz oczywiście jedna z największych atrakcji, które warto zobaczyć w Bratysławie.
Zamek Bratysławski
Oczywiście symbolem i jedną z największych atrakcji Bratysławy jest górujący nad nią Zamek Bratysławski, na którego terenie znajdują się pozostałości rzymskiego obozu. To zdecydowanie miejsce, które warto zobaczyć w Bratysławie. Na górującym nad stolicą wzgórzu już od czasów starożytnych istniały warownie – najpierw celtycka, później rzymska, a w końcu słowiańska. Swój epizod mieli tu też Węgrzy, Czesi i Austriacy.
Most Słowackiego Powstania Narodowego
Z pewnością każdy przewodnik po stolicy Słowacji zawiera też nowoczesną atrakcje Bratysławy – Most Słowackiego Powstania Narodowego na Dunaju, zwieńczony dyskiem przypominającym kosmiczny statek – stąd jest popularnie określany jako „Ufo”. Na jego szczycie znajduje się taras widokowy, a także restauracja. Jest jednym z symboli stolicy i obiektem, który zdecydowanie warto zobaczyć w Bratysławie.
Pomnik Cumila
Spacerując uliczkami miasta można też napotkać Cumila – słynnego sympatycznego kanalarza gapiącego się na zwiedzających. Ciekawe czy kanalarz zdaje sobie sprawę z tego, iż jest jedną z największych atrakcji Bratysławy!
Zakamarki Starego Miasta
Jak już wspominałem uliczki Starego Miasta są zdecydowanie tym, co warto zobaczyć w Bratysławie. Urokliwe i kolorowe, wraz z najbardziej znaną miejską XIV-wieczna Bramą Michalską są naprawdę piękne.
Spacerując uliczkami Starego Miasta w Bratysławie oczywiście warto zaglądać w ich zakamarki. Jednym z piękniejszych jest okolica staromiejskiego Ratusza, a także placu Primacialne Namestie, które obfituje w szczególnie piękną architekturę. Z pewnością to jedna z atrakcji, które warto zobaczyć w Bratysławie. W szczególności podczas tak krótkiej wizyty.
Zastanawiałem się zawsze dlaczego moi znajomi jadąc okazyjnie Polskim Busem raczej spoglądają na zachód ku Wiedniowi, a Bratysława jest zazwyczaj pomijana w planach. Mnie urzekła swoją przytulnością, czystością, pięknymi wąskimi uliczkami i mieszanką gotyckich, renesansowych oraz barokowych budynków, a przede wszystkim świetną atmosferą. Gwarne ulice, mili mieszkańcy, mnogość restauracji i kawiarni, a także nie tak duża liczba turystów przechadzających się chodnikami sprawiły, że odebrałem Bratysławę jako bardzo swojską i prawdziwą weekendową destynację, a takie miasta uwielbiam.
Trasa do Chorwacji przez Węgry, Austrię i Słowenię
Zawinięcie do jednej z naddunajskich stolic było z pewnością dobrą decyzją. Z czystym sercem mogę polecić to miasto wszystkim tym, którzy zastanawiają się nad wykupieniem taniego biletu na weekend w Bratysławie. Wspomnę też, że w okolicy znajdują się piękne góry – Małe Karpaty, a położenie nad potężną rzeką umożliwia rejs do Wiednia czy Budapesztu. Będąc w Bratysławie warto zobaczyć także położony nieopodal zamek Devin. Krótki pobyt w Bratysławie zachęcił mnie do powrotu w przyszłości.
Dalsza trasa do Chorwacji, będąca częścią podróży samochodem na Bałkany, przebiegała zamiennie przez terytorium Austrii i Węgier. Austria jest bardzo zadbana. Modelowe wręcz, puste wioski i lśniące miasteczka różniły się od innych napotkanych podczas jazdy. Droga do Chorwacji przez Austrię była pełna pól, a także winnic. Niestety za to trasa do Chorwacji przez Węgry nie była w dobrym stanie, ale wybierając boczne drogitrzeba się z tym liczyć. Również ta trasa była alternatywą dla dróg płatnych, przez co uniknąłem wykupu winiety na Węgrzech, której cena wynosi 41,50 zł (10 dni) – 2974 HUF. Na blogu Roadtripbus możecie zobaczyć mapę płatnych dróg na Węgrzech, a także stawki winiet na rok 2018.
Kolejny etap trasy do Chorwacji samochodem prowadził przez Słowenię. Postanowiliśmy nadrobić drogi po to, by zobaczyć trochę więcej wschodniej części tego kraju. Drogi są w stanie o wiele lepszym od tych na Węgrzech, uderzyły mnie jednak bardzo pustki na ulicach i chodnikach.
Wjazd do Chorwacji – granica Strefy Schengen i Zagrzeb
Pierwsze przejście graniczne, które tego dnia musiałem przekroczyć na trasie z Polski do Chorwacji, jak również podczas całego objazdu Bałkanów samochodem, znajdowało się w miejscowości Mursko Sredisce. Wyjazd ze Strefy Schengen zwiastował wjazd do Chorwacji. Przy takich okazjach zawsze zabieram ze sobą paszport, ponieważ uwielbiam zbierać pieczątki od pograniczników. Pierwszy i jedyny (jak dotąd) raz przy przekraczaniu strefy spotkałem się niestety z odmową wbicia pieczątki na posterunku słoweńskim. Po stronie chorwackiej przybito mi natomiast stempel z wielkim uśmiechem. Odprawa graniczna trwała kilka sekund – nie było kontroli przewożonych towarów, zaś jedynie kontrola dokumentów. Trasa do Chorwacji dobiegła końca.
W przeciwieństwie do Słowenii, w Chorwacji na ulicach było naprawdę sporo ludzi. Trasa do Chorwacji przekraczała w ten dzień 6 krajów. Jeśli liczba osób poruszających się po ulicach i chodnikach odwiedzonych terenów odzwierciedla w jakiś sposób mentalność narodów i ich otwartość, to miałem do czynienia z wyraźnymi zakładkami. W Polsce, Słowacji i Chorwacji ruch był spory, trochę mniej ludzi można było zauważyć w Czechach i na Węgrzech, zaś Austria i Słowenia świeciły pustkami.
Maj był miesiącem, w którym obowiązywały jeszcze stare przepisy roamingowe, więc na wjeździe do Chorwacji postanowiłem zakupić starter z internetem, aby na spokojnie wyszukiwać interesujących miejsc i noclegów. Koszt to 64 kuny, czyli 35,84 zł (1 kuna = 0,56 groszy).
Największe atrakcje Zagrzebia – co warto zobaczyć w Zagrzebiu w 1 dzień
Dokładnie o 17:00 dotarłem do Zagrzebia. Można powiedzieć, iż trasa do Chorwacji dobiegła końca. Oczywiście jeśli przyjmujemy, że miejscem docelowym jest Zagrzeb. Po zameldowaniu na kwaterze (cena za jeden 2-osobowy pokój wynosiła 26,25€ = 110,25 zł) w północnej części miasta udałem się pieszo do centrum. Szczerze mówiąc nie słyszałem zbyt wiele o tym mieście. Nie było to raczej miejsce, które bardzo chciałem odwiedzić, ale ten wyjazd był pełen niespodzianek i zmian zdań. Tym razem również.
Początkowo nie potrafiłem określić, czy miasto jest interesujące czy nie. Zabudowa centrum – jednej z największych atrakcji Zagrzebia, jest zarówno piękna, zadbana, jak i zniszczona i zrujnowana. Wtedy zdałem sobie sprawę z faktu, iż jeszcze chwilę temu odgrywały się tutaj okropne wydarzenia podczas okrutnej wojny.
Gornji Grad: Kościół i Plac Świętego Marka w Zagrzebiu
Zwiedzanie Zagrzebia rozpocząłem oczywiście od jego historycznego centrum. Stare Miasto, a właściwie Gornji Grad (Gradec) położone jest malowniczo na wzgórzu. Tam również znajduje się symbol i jedna z największych atrakcji, które warto zobaczyć w Zagrzebiu – Kościół Świętego Marka. Kościół znajduje się na Placu Świętego Marka i pokryty jest kolorową dachówką z herbami miasta, a także Trójjedynego Królestwa Chorwacji, Slawonii i Dalmacji.
Wśród największych atrakcji Zagrzebia, które warto odwiedzić w stolicy Chorwacji warto wyróżnić też piękne kamienice i pałace, w tym Banski Dvori Palaca Zrinski. Atrakcjami historycznej dzielnicy Zagrzebia są również wieża Lotrscak, Kamienna Brama oraz Katedra Świętego Cyryla i Metodego. Zdecydowanie jednym z najciekawszych miejsc w Zagrzebiu jest również Muzeum Zerwanych Związków. Wśród miejsc, które warto zobaczyć w Zagrzebiu jest także Kościół Świętej Katarzyny zbudowany w 1 połowie XVII wieku.
Katedra Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Zagrzebiu
Podróżując samochodem po Bałkanach warto zwiedzić Zagrzeb również z uwagi na tutejsze panoramy. Z Górnego Miasta rozciąga się jedna z panoram stolicy, w tym na Katedrę Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, a także nowszą część Zagrzebia.
Sama katedra stoi w miejscu romańskiego XI-wiecznego kościoła. Kilkukrotnie była niszczona, zarówno przez ludzi, jak i naturę. Szkody wyrządzili świątyni między innymi Mongołowie, Turcy, a także trzęsienia ziemi – ostatnie w 2020 roku. Ponad stumetrowe wieże są zarówno jednymi z symboli stolicy, jak i największymi atrakcjami Zagrzebia.
Funicular – Zagrebacka Uspinjaca
Zagrebacka Uspinjaca to zdecydowanie jedna z największych atrakcji Zagrzebia. Jest nie tylko miejscem, które warto zobaczyć, ale również z niego skorzystać. To kolej linowo-terenowa, jedna z najkrótszych w Europie, która można dostać się na wzgórze Gornji Grad od strony południowej. Została wybudowana w 1890 roku, jej długość wynosi jedynie 66 metrów, zaś dystans ten kolejka pokonuje w 64 sekundy.
Ulica Opatovina
U podnóża Górnego Miasta znajduje się ulica, która aż wybucha cudowną atmosferą – Opatovina, pełna rastauracji, kawiarni, a także… Chorwatów! Tłumy były tu naprawdę gęste. Śpiewy, śmiechy, okrzyki i mieszające się w tle bałkańskie melodie wprawiły mnie w świetny nastrój. W tym momencie naprawdę polubiłem (i to bardzo mocno!) Zagrzeb.
Żadne miasto jak dotąd nie wzbudziło we mnie tylu różnych emocji. Myśląc o tym, że większość spotkanych na mieście lokalsów pamięta straszne czasy lat 90. widać było, że cieszą się bardzo wolnością i spokojnym wreszcie życiem. Po kilku godzinach spaceru wracałem do pokoju w podskokach z radością i poczuciem, że bardzo chcę tutaj wrócić!
Jeziora Plitwickie – jedna z największych atrakcji Bałkanów
Dzień 3.
Wcześnie rano, ze świadomością zagrożenia utknięcia w korkach Zagrzebia wyruszyłem dalej w kierunku Plitvic. Autostrady, a także niektóre mosty (oraz oczywiście promy) w Chorwacji są płatne, a opłaty pobiera się na bramkach. Szczegóły, a także mapę płatnych odcinków znajdziecie na stronie internetowej CroLove.
Jak już pisałem moja trasa do Chorwacji nie zakończyła się w Zagrzebiu. Prowadziła natomiast dalej – przez Park Narodowy Jezior Plitwickich. Jeziora te to prawdziwy cud natury.
Położone są na tarasach, z których z jednego zbiornika do drugiego woda przelewa się wodospadami jak w wielkiej naturalnej fontannie.
Dojazd do Parku Narodowego Jezior Plitwickich
Droga z Zagrzebia nad Jeziora Plitwickie prowadzi obok ciekawej miejscowości – Rastoke, do której niestety nie udało mi się wykręcić z uwagi na spory ruch na trasie, jak również chęć zaoszczędzenia każdej minuty i przeznaczenia jej na Plitvice. Rastoke jest wioską bardzo malowniczo położoną na wodospadach ujścia rzeki Slunjcica do Korany. Obok Parku Narodowego Jezior Plitwickich znajduje się też ciekawe miejsce – unikatowy pierwotny las – europejska dżungla (Corkova uvala).
Parking i bilety wstępu do Parku Narodowego Jezior Plitwickich
Parking całodzienny przy Wejściu 1 to koszt 45 kun (19,60 zł), natomiast bilet do Parku Narodowego – 50 kun – cena w maju za bilet studencki oraz 80 kun za bilet normalny. Koszty biletów różnią się od siebie w zależności od pory roku i sezonu turystycznego – zimą są one tańsze, natomiast latem znacznie droższe. Cennik oraz warianty biletów możecie sprawdzić na stronie internetowej Parku Narodowego Jezior Plitwickich.
W cenę biletu wliczone są również przejazdy między wejściami oraz prom (na wejściach sprawdzane są bilety). Aby uniknąć błagania o sprzedaż biletu studenckiego na podstawie legitymacji polskiej warto zaopatrzyć się w ISIC – międzynarodową legitymację studencką, która jest tam honorowana.
Szlaki piesze w Parku Narodowym Jezior Plitwickich
Oferta dla zwiedzających zawiera aż 8 propozycji szlaków. Ich szczegółowy opis znajduje się na stronie internetowej Parku Narodowego Jezior Plitwickich. Programy różnią się od siebie trudnością, długością, a także walorami krajobrazowymi. Najkrótsza propozycja (A) zajmuje ok. 2-3 godziny i jest najczęściej wybierana, a co za tym idzie także najbardziej oblegana przez turystów. Spacerując drewnianymi kładkami po jeziorach (często bez barierek) i ich brzegach trzeba uważać aby przypadkiem nie strącić kogoś do lazurowej toni.
Ja obrałem trasę C o długości 8 km i czasie przejścia 4-5 godzin. Obejmuje ona większość parku. Zwiedzanie rozpocząłem od Wejścia nr 1., z którego panorama od razu mnie zachwyciła. Po prawej stronie na poniższej fotografii widoczny Veliki Slap – Wielki Wodospad – najwyższy spośród wszystkich plitwickich. Stanowi on ujście rzeki Plitvica do Korany.
Trasa A jest esencją całego parku. Biegnie przez jaskinię, obok pięknych wodospadów i kaskad. Z resztą zobaczcie sami – wśród zdjęć znajdują się też miejsca z trasy C.
Woda rozpryskująca się w powietrzu była cudowną ochłodą w upalnym bałkańskim słońcu. Natomiast widoki na trasie to zdecydowanie coś, co warto zobaczyć w Chorwacji.
To także jedno z najpiękniejszych miejsc podczas podróży samochodem po Bałkanach.
Ale żeby nie było tak kolorowo to muszę napisać, że każda próba sfotografowania tego miejsca wymagała bardzo dużej cierpliwości.
Niestety, są tacy, którzy nie za bardzo przejmują się otoczeniem i większość moich prób rozstawienia statywu wyglądała tak, jak na zdjęciu powyżej.
Trasa nad Adriatyk – Zadar
Po powrocie na parking wyruszyłem w kierunku wybrzeża Adriatyku – do miasta Zadar. Krajobraz wyglądał osobliwie – jechałem długą, szeroką i zupełnie płaską równiną otoczoną Górami Dynarskimi i Velebitem. To niewątpliwa zaleta podróży samochodem na Bałkany – ciągnące się po horyzont piękne widoki. Po drodze mijałem sporo zrujnowanych kościołów, które wyrastały z ziemi jak pomniki – świadkowie wojny pustoszącej te ziemie prawie 30 lat temu.
Trasa nad Adriatyk prowadziła przez góry, dosłownie i w ich wnętrzach, a także po stokach. Łańcuch Velebitu oddzielający mnie od Morza Adriatyckiego był zarówno przerażający, jak i piękny, a nawet pociągający. Panoramy z tak sporej wysokości były spektakularne, problemem była jednak nadchodząca burza, która goniła mnie pod Velikim Crnopacem.
Jadąc wzdłuż kanionu rzeki Zrmanja – jednej z największych atrakcji Chorwacji, nie mogłem oczywiście przepuścić okazji szybkich zdjęć tego cudownego miejsca. W tle widoczna droga wspinająca się powoli na góry, którą przecinałem łańcuch Velebitu.
Dojazd do Zadaru jest możliwy po przekroczeniu cieśniny łączącej Morze Novigradzkie (zalew) z Morzem Adriatyckim. Prowadzą przez nią 2 mosty – północny (autostradowy) Maslenicki płatny, a także południowy Maslenicki darmowy. Południowy ma czerwony kolor i prezentuje się tak:
Zaś północny wygląda tak (tam, tam daleko, taki szary):
Podsumowanie kosztów
Paliwa wystarczyło niemalże do stolicy Chorwacji. Z Mroczenia udało się tam prawie dojechać za jednym tankowaniem. Trzeba było dotankować dopiero przed Zagrzebiem. Jeśli dobrze pamiętam to ceny ON wynosiły około 4,90 zł/litr. Gdyby nie jeździć po Morawach to zapewne wystarczyłoby po sam zagrebski nocleg. Liczba ogólnie przebytych kilometrów na trasie samochodem nad Adriatyk do Zadaru to około 1170.
Szacowany czas przejazdu podaną trasą to około 18h 50min. Ja rozbiłem tę trasę na 3 dni, podczas których zwiedziłem jedne z najpiękniejszych miejsc w Europie. Alternatywą dla mojej propozycji jest oczywiście trasa szybsza prowadząca autostradami. Z mojego domu to około 1140 km (30 km mniej) i przebyć można ją w około 12 godzin. Jednak należy wziąć pod uwagę zakupienie winiet na przejazdy przez Czechy, Austrię (lub Słowację i Węgry), Słowenię oraz płatne autostrady w Chorwacji.
Podsumowanie kosztów pierwszego etapu podróży samochodem na Bałkany / trasy do Chorwacji samochodem w przeliczeniu na 2 osoby:
- noclegi: 193,41 zł
- parkingi: 34,40 zł
- paliwo: 212,32 zł * 2 (szacunkowo) = 424,64 zł
- bilet wstępu na Jeziora Plitwickie (studenckie): 61,60 zł * 2 = 123,40 zł
- (jedzenie, które wystarczyło jeszcze na długo: 132 zł)
- SUMA: 775,85 zł (bez zakupów jedzenia w Polsce) / 2 osoby = 387,93 zł/os = 129,31 zł/os/dzień
Wszystkie noclegi wyszukiwane były z dnia na dzień przez aplikację Booking.com. Podobnie wyglądało planowanie kolejnych destynacji.
Zawsze czekam na twoje wpisy, bo są tak inspirujące i bogate w treść!
💙♥️
Twoja zdolność do przekazywania atmosfery miejsca jest niesamowita. Kolejny wspaniały i konkretny wpis!
Śliczne dzięki!